Żyj


Zanim zgaśnie

ostatni płomień nadziei

śnij, śnij, śnij.

Na skrzydłach pofruń

do krainy marzeń,

do błękitnego nieba się wzbij.

Po prostu śnij:

o tym, co nierealne

i tym, co prozaiczne.

Niech nie przerazi cię mrok,

cudowny blask nie oślepi.

Ponad granicami umysłu

człowieczego wzleć,

potem dotknij dna,

by ku gwiazdom się wbić.

Nade wszystko żyj:

nim ostatni dech

opuści twe trzewia.

Żyj, żyj, żyj!